środa, 3 sierpnia 2016

PRZYGOTOWANIE DO PIERWSZEGO KONTAKTU - Rozdział 4

PRZYGOTOWANIE DO PIERWSZEGO KONTAKTU


Powieść od Plejadian - przez Suzanne Lie
Rozdział Czwarty


‘Sprawozdanie’


Dzięki troskliwej opiece Shelii, doszedłem do siebie szybciej niż przypuszczałem. Wyszedłem z tego doświadczenia z dużo większym szacunkiem dla ludzi jak również wielu innych galaktycznych ochotników, którzy zdecydowali się inkarnowac w okresie  powojennym (II wojna światowa) do TERAZ czyli przygotowania do kontaktu.


Oczywiście wielu ludzi jest nieświadomych tego, że kontakt z ich galaktyczną rodziną jest nieunikniony jednak coraz więcej ludzi się budzi do tego wydarzenia. Internet umożliwił ludziom komunikowanie się między sobą wolne od ‘kontroli nad innymi’, która skupia się nie na prawdzie ale na utrzymaniu kontroli nad planetą.


Wiem, że wkrótce zostanę wezwany do sprawozdania gdzie będę miał szansę podzielić się wszystkim czego się nauczyłem. Tylko o tym pomyślałem i już mnie wzywają. Spodziewałem się tego wezwania więc jestem gotów do opuszczenia kabiny i pójścia do sali zebrań.


Po stosownej wymianie grzeczności, usiadłem przed komisją, która wcześniej instruowała mnie przed moją misją na Ziemi. Może się to wydawać dezorientujące ale mimo tego, że w mojej 3D rzeczywistości upłynęło dużo czasu, statek funkcjonuje poprzez TERAZ piątego wymiaru i wyżej.


Właściwie to powrót do TERAZ po tylu latach życia w czasie był jednym z najtrudniejszych wyzwań podczas mojego powrotu do zdrowia. Jednak gdy usiadłem przed bezwarunkowo kochającą i całkowicie akceptującą komisją, wiedziałem, że wróciłem do domu.


Było ich czworo, 2 kobiety i 2 mężczyzn, gdyż my Plejadianie uważamy kombinację wpływu męsko-żeńskiego za bardzo korzystne. Muszę tu wyjaśnić, że my, Plejadianie, mamy tak dużo kontaktów i pokrewieństwa z nasza ziemską rodziną w fizycznych ciałach, że często zachowujemy płeć podczas służby na statku a później łączymy się z naszym Boskim Dopełnieniem gdy oni są na statku podczas czasu odpoczynku.


Słyszę głos jednego z członków komisji co natychmiast sprowadza mnie do rzeczywistości. „Przepraszam” mówię „Zamyslilem się. Nadal przystosowuje się z mojego 3D myślenia do 5D.”


„Tak,” odpowiedziała jedna z kobiet z uśmiechem, zauważyliśmy. Jak ci idzie twoja adaptacja do życia z powrotem na statku?”


„Och, po tym jak zobaczyłem te wszystkie wyzwania wznoszącej się Ziemi, dużo bardziej doceniam sobie życie tutaj. Przepływałem tam i z powrotem pomiędzy moim Ludzkim a Plejadianskim ciałem, jednak jestem pewien, że to sprawozdanie pomoże mi głębiej zrozumieć moje 3-wymiarowe doświadczenie na Ziemi.”


„Czy widziałeś na statku biuletyn od Arkturian mówiący, że to TERAZ mamy się bardziej upublicznić ludziom na Ziemi?”


„Tak, widziałem.”


„To właśnie z tego powodu wezwaliśmy cię do sprawozdania. Widzimy, że już powróciłeś do zdrowia po swojej misji na Ziemi i jesteś spragniony zrozumienia tego czego się nauczyłeś podczas tej odległej misji,” powiedzieli jednogłośnie.


Na początku było to dla mnie trochę dezorientujące odnośnie tego który z nich mówi, gdyż nadal miałem trójwymiarowe ziemskie pojęcie indywidualności. Wiedziałem, że słyszą moje myśli i pozwalali mi na rekalibracje mojej świadomości  ponownie do mojej 5-wymiarowej świadomości jedności.


„Dziekuje,” powiedziałem. „Ponieważ jest to mój pierwszy raz kiedy opuściłem Shelie i moją kabinę, pozostałości mojego doświadczenia 3D nadal działają w moim myśleniu. Doceniam waszą zjednoczoną komunikację gdyż pomaga mi to ukończyć moją reorientację z powrotem do mojego wielowymiarowego JA.”


„Czy jesteś gotów rozpocząć sprawozdanie?” spytali jednogłośnie.


Poczekałem chwilę aby zrobić ocenę mojego powrotu do zdrowia i powiedziałem, „Tak, jestem,” siadając naprzeciwko małego stołu między nami.


„A więc rozpoczniemy nasze sprawozdanie. Jak już powiedzieliśmy, jesteśmy gotowi na to aby uczynić naszą obecność bardziej jawną od czasu ostatniej dyrektywy Arkturian  dotyczącej częstszego zrzucania naszej peleryny i uczynienia naszej obecności bardziej znanej dla tych, którzy są gotowi, właściwie mówiącej o tym abyśmy się pokazali.


Jednak wiemy również, że jest wielu, którzy nie są gotowi zaakceptować rzeczywistości wychodzącej poza ograniczenia ich percepcji. Jako że ty właściwie wpadłeś w to 3-wymiarowe myślenie podczas swojej misji, prosimy cię o otwarte (bezpośrednie) wyrażenie swojej opinii i obserwacji dotyczących gotowości Ziemian na kontakt.”


„Macie rację,” odpowiedziałem. „Moje życie na Ziemi rozpoczęło się nadzieją, podekscytowaniem, otwartym umysłem i poczuciem przygody. Jednak trudy życia w rzeczywistości, w której tak wielu ludzi chce mieć kontrolę nad innymi, gdzie wszyscy musimy pracować na życie i gdzie niesprawiedliwe przepisy są uchwalane aby karać niewinnych a nagradzać tych, którzy żyją z niedoli i biedy innych, wywołały we mnie wielki szacunek dla ludzi, którzy w jakiś sposób pamiętali swoje prawdziwe, wielowymiarowe umiejętności.


Jak wiecie, wpadłem w całkowite zapomnienie mojego prawdziwego plejadianskiego JA, mojego życia na statku, moich wielu przyjaciół i nawet mojego dopełnienia, Shelii. Myślę, że moje ciało zostało zbyt zranione i chore ponieważ toczyła się we mnie wojna. Z jednej strony chciałem pamiętać moje prawdziwe JA, jednak z drugiej strony było mi po prostu łatwiej się poddać.


Tam na dole ma miejsce ogromną kampania prania mózgu gdyż grupy Kontroli nad Innymi mają nadzór nad większością mediów. Sporo prawdy jest ujawnianej przez internet jednak wielu ludzi nie ma komputera lub internetu.


Co więcej, gdy wysoce inteligentni oraz/lub przebudzeni ludzie używają swojej wrodzonej kreatywności by wyrazić opinie, ciemni powstrzymują ich wynalazki, ukrywają prawdziwą fabułę filmów pod nadmierną przemocą, kradną ich patenty i wiele więcej. Wielu zostało nawet zabitych za mówienie prawdy.


„Tak,” odpowiedziała komisja jednym głosem. „Dostalismy taki sam intel (informacje wywiadowcze) od naszych wolontariuszy na Ziemi. Ty zgłosiłeś się na doświadczenie rzeczywistości, której wyzwania cię pokonają po to abyśmy mogli lepiej zrozumieć w którym momencie ludzie zaczynają się gubić. Czy możesz nas wesprzeć taką informacją?”


„Mysle, że tak,” odpowiedziałem. „Rozmawiałem o tym z Shelią. Ona mnie obserwowała ze statku i mogła mi dać dość dobrą informację zwrotną (opinię). Powiedziała mi, że gdy nie dopuszczałem głębokich, kochających związków do mojego życia, to zaczynałem popadać w depresję.


Później, gdy popadałem w coraz większą depresję, patrzałem na siebie jak na ofiarę zamiast pana swego życia. Oczywiście branie udziału w niesprawiedliwej wojnie, gdzie wielu niewinnych ludzi zostało zabitych, ich domy zniszczone i nikt tego nie powstrzymał, zabrało większość mego zapału do zmiany.


Pokolenie, które wybrałem na inkarnację, urodziło się tuż po Drugiej Wojnie Światowej. Był krótki czas w latach 60-tych aż do późnych lat 70-tych gdzie wydawało się, że ludzkość odzyskała odwagę aby upomnieć się o swoje prawa.
Jednak po paru tylko latach, duch zmiany padł i każdy musiał ciężko pracować aby spłacać swoje karty kredytowe, którzy ci sprawujący kontrolę rozdawali jako ‘dar’.


Ja byłem w USA, jednak była niezliczona ilość podobnych historii z trochę inną linią czasu na całym świecie. Na szczęście podziemne bazy tych mających kontrolę nad innymi, zostały w końcu zniszczone przez nasze siły galaktyczne. Gdyby to się nie wydarzyło jestem pewien,że całą planeta byłaby w znacznie gorszym stanie niż teraz”


„Czy widzisz nadzieję dla tych, którzy są zagubieni w indoktrynacji zarówno tych elitarnych grup kontroli jak i tych, którzy czują się prześladowani i uwięzieni w ich wersji rzeczywistości na Ziemi?” spytała komisja.


„Musialem przez chwilę pomyśleć zanim mogłem dać moja najszczerszą odpowiedź. W końcu powiedziałem „Nie potrafiłem i nie widziałem wiele nadziei podczas noszenia mego ziemskiego ciała. Jednak teraz, gdy już się pozbierałem, widzę wiele ważnych zmian, które zachodziły na moich oczach jednak byłem za bardzo sponiewierany aby je dostrzec.


Mylę, że gdy ci ugruntowani będą mogli połączyć się z wyższym rezonansem swojego JA w wyższych wymiarach i/albo na statkach, zdobędą perspektywę osobistej mocy (wzmocnienia osobistego czyli zdolności do działania).


Najpierw mogą myśleć, o tym ‘wyższym ja’ jak o czymś co jest nad nimi,  jednak to o czym ja sobie przypomniałem po powrocie na statek to to, że to ‘wyższe ja’ było zawsze wewnątrz mnie.”


„Tak,” odpowiedziała komisja. „My również widzimy, że odnalezienie swej mocy wewnątrz umożliwiło wielu ludziom dokonanie ogromnej zmiany w ich rzeczywistości. Niestety obserwujemy również, że nadal jest wiele życzliwych i kochających ludzi, którzy nie dopuszczają do siebie nawet najmniejszej możliwości tego co oni zwą ‘życiem pozaziemskim’. Czy możesz wypowiedzieć się na ten temat?”


„Tak,” odpowiedziałem w zamyśleniu, „moge spróbować na to odpowiedzieć. Właściwie to ja również się zagubiłem do tego stopnia, że nie wierzyłem, że ktoś kto nie jest nawet na naszej planecie, mógłby nam pomóc. Popadłem w stan głębokiego prześladowania, w którym nie mogłem nikomu ufać, nawet sobie.


A więc skoro nie mogłem nawet ufać sobie, mojej własnej kulturze, przyjaciołom, krajowi, że mogą mi pomoc, dlaczego miałbym pomyśleć o zaufaniu czemuś czego nie mogę nawet zobaczyć? Z drugiej strony nawet gdybym zobaczył statek kosmiczny, wątpię żebym w to uwierzył. Prawdopodobnie nazwał bym to rodzajem spisku.


Ponieważ wpadłem tak głęboko w stan świadomości, w który czułem się ‘ich’ ofiarą, bez zastanowienia się nad tym kim byli ci ‘oni’, nie widziałem rozwiązania. Nawet po tym jak zostałem przywołany z powrotem na statek, zwalczałem te rzecz, której tak bardzo pragnęło moje wewnętrzne JA ponieważ straciłem całą nadzieję na to, że kiedykolwiek otrzymam pomoc, której tak desperacko potrzebowałem.


Nie tylko zagubiłem wewnętrzną moc mego plejadianskiego JA lecz również zagubiłem wewnętrzną moc mego ludzkiego JA. Odkryłem, że najtrudniejszą częścią mojego powrotu do zdrowia było wybaczenie sobie tego, że całkowicie zapomniałem o swoim wyżej wymiarowym JA.


To właśnie bezwarunkowa  Miłość i całkowita akceptacja Shelii, mojego Boskiego Dopełnienia pozwoliła mi w końcu bezwarunkowo pokochać i zaakceptować siebie. Ale jak możemy wysyłać bezwarunkową Miłość i akceptację do tych wielu zranionych na 3D Ziemi?”


„Sharman,” odpowiedziała komisja wysyłając mi bezwarunkową miłość, „Byłeś bardzo pomocny. Próbowaliśmy odkryć sposób, w jaki najlepiej możemy pomóc ludziom na transmutujacej Ziemi, podczas gdy twoje niedawne doświadczenie bycia człowiekiem przypomniało nam, że naszą najbardziej skuteczną pomocą będzie pomoc ludziom aby pomogli sobie.”


„Tak, tak,” odpowiedziałem podekscytowanym głosem. „Pamietacie naszą wczesną historię plejadianska? My również chcieliśmy stworzyć nowe życie. A więc podróżowaliśmy po galaktyce w poszukiwaniu właściwych planet, na których moglibyśmy ugruntować naszą bezwarunkową Miłość i wielowymiarowe światło aby tworzyć nasze nowe domy.”


„Oczywiście,” odpowiedziała komisja. „Byc może najlepszym wsparciem jakie możemy wysłać ludziom jest bezwarunkową miłość. W zasadzie możemy rozpocząć od wysyłania zbiorowej mocy naszej plejadianskiej bezwarunkowej miłości tym, którzy chcą mieć kontrolę nad innymi, jak również tym, którzy odnajdują i żyją swoją mocą wewnątrz.”


„Tak,” powiedziałem podekscytowany. „Samo mówienie o mocy wewnątrz ukończyło mój powrót do zdrowia. Jestem gotów na to aby pomagać w jakikolwiek sposób mogę.”


„Dziekujemy,” odpowiedziała komisja. „To było bardzo pouczające sprawozdanie. Przywołamy cię ponownie. Właściwie to planujemy wysyłanie regularnych transmisji (przesyłanie energii, światła)na Ziemię. Arkturianie wysyłają takie transmisję od wielu dekad ziemskiego czasu i uważają je za bardzo pożyteczne


Ponieważ my, Plejadianie, wyglądamy bardzo podobnie do ludzi, będziemy wśród pierwszych lądujących na Ziemi. W związku z tym chcemy przygotować ludzkość, wysyłając regularne transmisje na Ziemię. Chcemy żebyś tym dowodził komandorze Sharman.”


„Dziekuję,” odpowiedziałem wstając do wyjścia. „Bede zaszczycony mogąc pomóc w przygotowaniach ludzi do naszych lądowań, w każdy możliwy sposób.”


Przetłumaczyła Karolina , korekta Basia , opublikował Ark